Halina Rybak-Gredka

Przeskocz nawigację.

(16-10-2010, 13:59) ...jeszcze raz

Dzieci kochają cierpliwie, a dziękują czule...

6 lat! Chwila stosowna, aby napisać o Stowarzyszeniu. O dzieciach, które mają marzenia, ambicje, prawa. O pomaganiu, dawaniu. O naszym wkładzie w budowanie przyszłości, poprzez edukację oraz wychowanie młodzieży. O działaniach, które pogłębiają świadomość, że wokół jest wiele osób w trudnej sytuacji, że nie możemy się od nich odwracać. I o tym, że pomaganie wzbogaca nasze życie.

Miłe są chwile wytchnienia, gdy pracuje się całe lata. Na co dzień. Krok po kroku. Sprząta, pielęgnuje, wymyśla, tworzy, krząta, dopieszcza, wypełnia, łączy...

Ale o dzieciach! Świat młodych ludzi, świat dziecka jest pełen fascynacji, informacji o uczuciach, człowieku, prawdzie. Z drugiej strony jakże często brakuje w nim … miłości. Albo zwykłego zainteresowania, ciepła. I motywacji. A młodzi potrzebują zobaczyć, kim naprawdę są i na co ich stać. Potrzebują wyzwań oraz odniesień, które pozwoliłyby im uwierzyć, że potrafią. Przeświadczenie, że: "Wiele mogę" i "Zawsze znajdę jakieś wyjście", może pomóc przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. Dlatego warto, dlatego należy podnosić poprzeczkę ich wymagań w stosunku do samych siebie, zmieniać ograniczające przekonania i wzbudzać impuls do rozwijania umiejętności, które pozwoliłyby na kierowanie własnymi sprawami. To stanowi ideę naszych działań, wypełnianie misji SDB „Pomagamy dzieciom tak, aby kiedyś pomogły sobie”.

O pomaganiu, dawaniu, budowaniu i działaniach zespołowych, w czasach, gdy liczą się głównie doraźne treści, a kontakty międzyludzkie tak często są zdominowane przez interesy, sprawy do załatwienia, rzadziej przez sympatię i empatię. Pewnie, że jest kilka rodzajów działań charytatywnych, społecznych. Najczęściej wynikają one z wewnętrznej potrzeby człowieka. Są ludzie, którzy po prostu nie potrafią być obojętni. Mam ogromny, ogromny szacunek i poczucie wdzięczności dla tych wszystkich, którzy dają dzieciom swój czas, serce, umiejętności, pieniądze, ręce.

Ludzie SDB. Mam dla nich piękną nazwę „zespół budowania nadziei”. Przychodzą z darami, dobrymi chęciami, głowami pełnymi pomysłów. W lokalnej OPP znajdują możliwość na wykorzystanie tego wszystkiego w dobrym celu. Robią coś dobrego dla innych! Przekazują młodym ludziom pozytywną energię i nadzieję wraz z ukierunkowaniem, zachętą i wiarygodnością. Nadzieję, że oczekuje ich jasna przyszłość, niezależnie od tego, w jakiej sytuacji znajduje się każdy z nich obecnie.

Dziś z niezwykłym wzruszeniem myślę o drodze, jaką wspólnie przeszliśmy w kierunku stawania się "zespołem marzeń”, bo bardzo ważną sprawą w realizacji wytyczonych zadań było i jest „sklejanie jednostek w zespół ”. Wspólna gra do jednego celu ma ogromne znaczenie na drodze do osiągania dobrych rezultatów. No i potrzebna jest równowaga między indywidualną wolnością, odpowiedzialnością a pracą zespołową, między rozwojem indywidualnych potrzeb, zainteresowań, a aktywnym udziałem w życiu lokalnym, w życiu społecznym, kulturze. Każdy dokonuje wyboru roli, jaką odgrywa w zespole. Albo przyłącza się do niego jako aktywny, troszczący się o wyniki członek, albo wspiera działania składkami, siłą swojego nazwiska, osobowości, tworzeniem klimatu, atmosfery. Wspólne działania rozświetlają się wraz z upływającym czasem, rozkwita magia dotykanych miejsc, spotkań, więzi...

Problem ludzkiej biedy poszerza się, a najbardziej z tego powodu cierpią dzieci. Pochylamy się, więc nad ich troskami. Budujemy w dzieciach wiarę w siebie i wiarę w dobro. Jest bardzo wiele osób rozumiejących tę misję i włączających się w bezpośrednią pomoc. Nie jest to pomoc doraźna, jest to najważniejsza inwestycja – inwestycja w dzieci. A niosą ją przyjaciele, sponsorzy, bez wsparcia, których działania Stowarzyszenia miałyby zdecydowanie mniejszy wymiar. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za pomoc i życzliwość, z jaką się coraz częściej spotykamy. Wielu ludzi zaufało nam, jako Organizacji Pożytku Publicznego i przekazało 1% podatku dochodowego na działalność statutową SDB. Naprawdę, pomagać może każdy i niekoniecznie trzeba być do tego bogatym.

Miałam i mam zaszczyt spotykać wielu wspaniałych ludzi. Dotykać wspólnoty, którą łączy zaufanie, gotowość bezinteresownej pomocy i wsparcia. Tak! Bycie dobrym człowiekiem - to wielka osobista wartość i satysfakcja. Mili Państwo! Przyjaciele! Pragnę Wam dziś przekazać wiele ciepłych słów, podzielić się radością, by promieniowała, nadzieją, która pomaga przetrwać to, co najtrudniejsze. I wiarą, przekonaniem, że pomaganie wzbogaca nasze życie. A dzieci? Dzieci kochają cierpliwie, a dziękują czule...

WIĘCEJ Folder na 6-lecie SDB


[powrót]

Komentarze:

17-10-2010, 11:22 Zenia

"Zespól budowania nadziei", czy "zespól marzeń" -jak nas pięknie nazywasz- niewiele mógł by zdziałać bez charyzmatycznego LIDERA marzyciela, z głęboką wiarą w to , że to co robimy ma sens.
16-10-2010, 15:15 Adam Ulewicz

SDB

Spotkałem przyjaciół życzliwych
...na starej będzińskiej ulicy...
w bramie starej ....
po prawej
w żółtej kamienicy

Stary profesor -żartowniś

raczy opowieściami
Jacek- mrówki ratuje
ku uciesze zebranych
Arek-z dźwiękami gitary
poezję swoją śpiewa
Olga-Gwiazdeczka najdroższa
akordów z pianina dobywa
Halinka czarnowłosa-anioł w ludzkiej postaci
Zenia- uśmiech najmilszy
wszystkie sprawy dogrywa

Przybyłem ze stara gitarą
przyjęli mnie jak swojego
Po wieczność z nimi zostanę
tu spokój serca mojego...
Dodaj komentarz:




ilość odwiedzin:  3572752