Zawieszenie. Obolała wiosna 2010. Minuta po minucie, dzień po dniu. Lekcja historii na żywo. Ludzka rozpacz, katafalki i kolejne trumny. Przepracowana żałoba. W sercach przelany żal. A sens tragicznej śmierci 96 osób pozostaje nieznany… [*]
10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginął także nasz Poseł na Sejm RP (IV, V i VI kadencji) Grzegorz Dolniak. W czwartek 22 kwietnia pośród tysięcy ludzi żegnaliśmy go w Będzinie. Uroczystość zgromadziła prawdziwe tłumy w kościele pod wezwaniem św. Trójcy, wokół niego oraz wzdłuż ulic, którymi podążał kondukt pogrzebowy aż do zabytkowej części cmentarza parafialnego. Do kaplicy Świętego Tomasza Becketta, przy której został pochowany.
Były w Będzinie państwowe władze m.in. marszałek Sejmu p.o. obowiązki Prezydenta RP Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Można było dostrzec licznych parlamentarzystów, członków rządu, znanych ludzi: Bogdana Klicha, Grzegorza Schetynę, Zbigniewa Zdrojewskiego, Małgorzatę Handzlik, Stefana Niesiołowskiego, Zbigniewa Chlebowskiego, Jarosława Gowina, Janusza Palikota, Mirosława Drzewieckiego, Jerzego Fedorowicza, Pawła Grasia, Antoniego Piechniczka itd. Przybyły władze wojewódzkie, lokalne, ogromna ilość delegacji ze sztandarami, służb mundurowych. Oczywiście rodzina, przyjaciele i mieszkańcy miasta.
Padło wiele słów...
„Był człowiekiem prawym, nie tylko w sensie poglądów, ale przede wszystkim postawy wobec życia, postawy wobec innych. Całym swoim życiem, także parlamentarnym, swoim zachowaniem potwierdzał, że nie tylko chce, żeby było normalnie, ale także czynił tak, aby było normalnie, to znaczy dobrze. Swoją pozycję zdobywał pracą i życzliwością wobec innych.”– mówił podczas uroczystości pogrzebowych Bronisław Komorowski.
Premier pięknie żegnał nad trumną zmarłego: „Grzegorzu, wszyscy wiedzieli, że nie czekasz na żadne odznaczenia. Nie pracowałeś dla sławy i zaszczytów. Los okrutny sprawił, że zostałeś komandorem najważniejszego orderu, tak jak żołnierz na polu bitwy, który nie idzie na wojnę po odznaczenia. Bez ciebie będzie o wiele trudniej, będzie trudniej najbliższym, Zagłębiu, Platformie i całej ojczyźnie”.
Szef Europarlamentu wspominał miłość Posła do sportu, siatkówki. „Ten zespół (przyp. będziński MOS) będzie już grał w pierwszej lidze bez Ciebie. Będzie też grał po to, aby Cię upamiętnić. Może, dlatego pokochałeś ten sport, bo jest to dyscyplina zespołowa, a ty rozumiałeś, co to jest zespół. Ty wiedziałeś, że niekoniecznie w zespole najważniejszy jest ten, o którym najgłośniej. Ten ostatni uderza zwycięsko piłkę, bo tę piłkę trzeba także odebrać i celnie podać. I taki byłeś w polityce: pracowity, dzielny i skromny. I taki nam zostawiłeś testament.” – mówił Jerzy Buzek.
„To, co piękne, dobre i trwałe z bólu, poświęcenia i ofiary się rodzi. Nie zatraćmy tego, co oni swoim życiem i śmiercią nam wszystkim wysłużyli” - zaapelował bp Grzegorz Kaszak.
A profesor Włodzimierz Wójcik pisze o Grzegorzu Dolniaku.
Nie ma go? Ale pozostaje ciepłe spojrzenie w kierunku działań i ludzi. Ogarnia dzieci, młodych, potrzebujących. Aprobuje obywatelskie postawy. Lokalne, narodowe oraz ludzkie dobro...
Im dalej od smoleńskiej katastrofy, tym mocniej dociera jej bolesny realizm i pustka. Biją dzwony na nasz wspólny los. Będzie bolało. Jeszcze długo, długo. "Ludziom przydałby się czasem dzień wolny od życia...".
Komentarze:
Brak komentarzy