Dopiero co (w sierpniu 2009) byliśmy w Pragelato, włoskiej olimpijskiej wiosce, na uroczystym otwarciu pierwszej Alpejskiej Bazy Szkoleniowej Fundacji im. Anny Pasek. A tu już kolejne wrażenia...
Profesor Włodzimierz Wójcik tak mówił przedwczoraj na otwarciu wystawy w Pałacu Mieroszewskich: "Vita brevis, ars longa! Życie jest krótkie, ale sztuka długa. Stwierdzenie to odnosi się do Ani Pasek, młodej geografki, podróżniczki i artysty-fotografika. Jej życie było bezustannym poszukiwaniem dobra, prawdy i piękna. Pragnęła tymi wartościami dzielić się ze swoim otoczeniem, z ludźmi. Żyła jak orzeł i zasnęła pośród orlich skał alpejskich. Jakże przedwcześnie. Wydawało się pozornie, że dzieło jej życia zostało zamknięte, dobre myśli i uczucia zabrane do mogiły. Dzisiejsza wystawa BHUTAN – i inne podobne wystawy - przekonuje nas o tym, że młoda uczona i artystka bezustannie nas obdarza swoją wiedzą i pysznymi owocami oryginalnej twórczości plastycznej. Kiedy spoglądam ze wzruszeniem na jej fotogramy, czuję, że Ania jest tutaj z nami OBECNA. Młoda badaczka ziemi, umiłowała muzykę gór, chmur i wiatru, by jej smak i urok przekazywać wszystkim."
Płonie iskra, a ja żałuję, że nie wkładam białego sznura pereł w pisane linie. Świeci światło i wiadomo, że ono nie zgaśnie, bo krótkie chwile ważą tyle, co niebotyczne góry. Księżycowe blaski wiodą tam, gdzie rozwinęły się unikalne kwiaty, a naturalne podłoże barwi. Krwawnik na różowo. Miłość na przekraczanie granic...
"Człowiek jest stworzony, aby przekraczać siebie" - pisał Emmanuel Mounier. Poprzez miłość. Tylko ona daje człowiekowi ponadczasowe możliwości. Pozwala marzyć i te marzenia realizować. Od siebie wymagać. Ludzki potencjał rozwijać i wykorzystywać. Burzyć bariery, więcej dostrzegać, mocniej czuć i daleko sięgać. Naturalnie selekcjonować i sprawiać, że ważne stają się rzeczy istotne naprawdę.
Granice można przekraczać o każdym czasie i w każdym miejscu. Obecnie odbywają się kolejne zimowe igrzyska olimpijskie (Vancouver 2010) organizowane jak zwykle pod hasłem szlachetnego współzawodnictwa i braterstwa. I na całym świecie indywidualne zmagania. 26-letni Piotrek Śliwiński 4-krotnie okrążył już kulkę ziemską. O innych możliwościach pisze poeta Krzysztof Szymoniak: "od lat nie ruszam się z miejsca/ mapy wyrzuciłem i spaliłem mosty/mogę jednak odbywać dalekie podróże/ mogę podejmować wyprawy w głąb siebie i na skraj wszechświata".
Piękne są przestrzenie ludzkich możliwości...
I tak pod chmurzastym niebem, degustuję słodką ambrosię i... życzę Wam cudnej pogody i przygody ...:)
Komentarze:
Wymagajmy nade wszystko od siebie, a nie jeźdźmy na grzbietach innych!!! Niestety p. promuje na odwrót (:
STATEK z pewnością jest bezpieczniejszy, gdy kotwiczy w porcie, nie po to jednak buduje się STATKI